Jak promować swoje portfolio w sieci? Porady dla freelancerów.

on

Ostatnio było o tym gdzie i jak umieścić portfolio, a dziś dwa słowa o tym co dalej, czyli o reklamie w internecie.

Załóżmy, że szukamy pracy w Krakowie.

Reklama w internecie to kilka spraw: po pierwsze pozycjonowanie stron, po drugie prowadzenie fanpage.

Właściwie promowanie swojego portfolio nie wiele różni się od promowania firmy. Co prawda firmą nie jesteśmy (no, chyba że ktoś ma założoną działalność), ale nasze usługi są tym samym czym usługi firmy. Zwłaszcza jeżeli pracujemy jako wolni strzelcy. Jeżeli mamy więc chwilę czasu i chcemy być atrakcyjni na rynku pracy możemy podejść profesjonalnie do wypromowania swojej własnej marki (np. Jan Kowalski – programista).

Kiedy mamy własne portfolio możemy zacząć pozycjonowanie swojej strony. Możemy próbować robić to samodzielnie lub możemy zatrudnić agencję. Przy wyborze agencji wpiszmy przykładowo: agencja SEO Kraków, a pojawią się nam wyniki takie jak:
http://brandbay.pl/pozycjonowanie-stron-seo. Sprawdźmy kilka firm, które się nam pojawią. Spróbujmy też wpisać agencja reklamowa Kraków w wyszukiwarkę i znów sprawdźmy kilka firm. Ponieważ pozycjonowanie i w Krakowie i gdziekolwiek indziej jest metodą długoterminową, ale nie jest metodą zbyt szybką, warto zadbać o to, aby nasze portfolio już w momencie pojawienia się w sieci znalazło swoich odbiorców. I w tym może nam pomóc Facebook.

Zakładając fanpage na Facebooku możemy powiedzieć naszym znajomym o tym, że szukamy pracy, oni mogą przekazać tę informację swoim znajomym, i tak dalej i dalej… Czyli znów, nasz fanpage jest właściwie tym samym czym Facebook dla firm.

Fanpage możemy prowadzić samodzielnie, ale możemy też zlecić to agencji. Czasami agencja SEO z Krakowa może też zadbać o prowadzenie naszego fanpage. Aby wiedzieć co wrzucać na taki fanpage warto zerknąć na fanpage różnych firm zajmujących się tym czym my chcielibyśmy się zajmować i wzorować się na tym. Możemy też dorzucać nowe informacje o swoich umiejętnościach.

Powodzenia.

Pamiętajcie tylko, żeby nie przesadzić z tą promocją. Żeby to nie było jak w tym skeczu Monty Python’a o polowaniu na komara.